Z ich bowiem warsztatów, obok dużych wytwórni, wychodziły piękne srebra synagogalne i domowego użytku; rimmonim i korony, tasy, jady, świeczniki i kubki kiduszowe, puchary sederowe, tefiliny, wreszcie ozdobne oprawy na Megilla Ester. Twórców znamy przeważnie z kilku lub kilkunastu wzmianek archiwalnych oraz kilku, najdalej kilkudziesięciu dzieł, które udało się związać z osobą złotnika dzięki znakom warsztatowym, puncom imiennym i innym cechom złotniczym.
Jakież wiadomości dotrwały do naszych czasów o obu tych złotnikach? Szmul Szkarłat czynny był już przed 1851 rokiem, działał zaś do lat dziewięćdziesiątych dziewiętnastego wieku. W 1869 roku wymieniony jest pośród osiemnastu złotników konsensowych, co niejako określa jego pozycję wśród rzemieślników-Żydów. W tym czasie posiadał własny warsztat przy ul. Krochmalnej nr hipoteczny 1015. Najprawdopodobniej do naszego złotnika odnosi się wzmianka o Szmulu Szkarłacie – właścicielu domu przy ulicy Ciepłej 10 (nr hipoteczny 1107). Prawdopodobnie spadkobiercą Szmula był S. Szkarłat, mieszkający przy ulicy Nowolipie nr 22 w Warszawie, który występuje w latach 1930-1931.
Wyroby Szmula Szkarłata, zidentyfikowane dzięki sygnaturze – znaczył je puncą imienną „Szkarłat” lub „S. Szkarłat” – znamy z kilku kolekcji muzealnych. Znajdują się one obecnie m.in. w Muzeum Sztuki Złotniczej Oddziale Muzeum Kazimierza Dolnego, w pięknej kolekcji sreber warszawskich – kolekcji obejmującej około 200 obiektów – w Muzeum Mazowieckim w Płocku, a także w Muzeum Historycznym m. st. Warszawy. Są to przede wszystkim srebra stołowe, głównie lichtarze nawiązujące w formie do sreber klasycystycznych przy użyciu „barokowej dekoracji”. Utrzymane są one w konwencji sreber warszawskich z drugiej połowy XIX wieku – przypominają w formie wyroby innych złotników warszawskich z tego czasu – Kacpra Zagórskiego, Michała Swinarskiego, Jana Pogorzelskiego, różniąc się tylko w szczegółach.
Nieco inaczej przedstawia się dorobek I. Szekmana, którego firma została założona prawdopodobnie w 1886 roku. Przyjmuje się, że Szekman działał w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XIX wieku. W 1913 roku pod tym nazwiskiem egzystował magazyn „platerowanych i srebrnych wyrobów” przy ul. Gęsiej 17 i Nalewki 20. Spadkobiercami I. Szekmana byli Berisz i Zyskind Szekman. I. Szekman używał znaków złotniczych ułatwiających identyfokację jego dzieł. Była to sygnatura „I. Szekman” oraz znak firmowy w postaci ryby w polu prostokątnym. Prac z wytwórni Szekmana znamy więcej aniżeli z wytwórni Szkarłata. Znajdują się one w Muzeum Narodowym w Warszawie, Muzeum Historycznym m. st. Warszawy, w Muzeum Sztuki Złotniczej w Kazimierzu, a także w Muzeum Historycznym m. Krakowa. Są to srebra stołowe – cukiernice i lichtarze stojące na dobrym poziomie artystycznym a także – rzecz zrozumiała – judaika. Te ostatnie godne są – jak to mówiono w XIX wieku – „naukowego interesu”.
Bardzo ciekawa w formie jest balsaminka roboty I. Szekmana w krakowskich zbiorach. Warto tutaj dodać, że balsaminki, ze względu na zróżnicowane formy (najczęściej nadawano im kształt rozmaicie potraktowanych wieżyczek) stanowią niezwykle wdzięczny materiał dla badań historyka sztuki. Powracając do balsaminki roboty Szekmana ma ona okrągły zbiorniczek o wklęsłych ściankach – motyw charakterystyczny dla warszawskich wyrobów tego typu. W ciekawy, oryginalny sposób umieszczono też dzwoneczki – nie tylko przy zbiorniczku lecz także powyżej niego – jakby w wieżyczce-sygnaturce. Natomiast jad – wskazówka do odczytywania Tory – wyróżnia zakończenie rączki figurką ptaszka.
Z całą pewnością w toku dalszych badań znajdą się i inne nieznane dotąd dzieła złotników Szkarłata i Szekaman. W ten sposób w drodze wieloletnich prac, prac co trzeba podkreślić – pionierskich i trudnych dochodzimy powoli do prawdziwego obrazu żydowskiego złotnictwa w Polsce.
Dr Izabella Rejduch-Samkowa
Bibliografia:
H. Lileyko, Srebra warszawskie, Warszawa 1979
Kultura ocalona, Warszawa 1983
I. Rejduch-Samkowa, Judaika w złotnictwie polskim… (msp w ISPAN)
(Artykuł wydrukowany w: Fołks-Sztyme, nr 19, 12.05.1989 r.)