Spójnię duchową dawała wiara w Biblię, Torę i przestrzeganie zasad zawartych w Talmudzie. Określały one życie człowieka od narodzin aż do śmierci. Siłą tego narodu jest utrzymywanie tradycji praojców, przekazywanej z pokolenia na pokolenie. Izraelici żyjący w diasporze przyjmowali formy stylowe kraju, w którym zamieszkiwali.
Na początku warto może nadmienić, że z epoki średniowiecza w Europie zachowało się kilka synagog: Staro-Nowa w Pradze, piękna pięcionawowa w stylu mauretańskim w Toledo, zamieniona na kościół Santa Maria la Blanca, a także gotycko-renesansowa Stara Bóżnica na Kazimierzu w Krakowie.
Głównym ośrodkiem życia religijnego Izraelitów była bóżnica, której plan i ukształtowanie przestrzenne wnętrza zostało ściśle określone przez uczonych talmudystów. Należy tu powiedzieć, że w Europie średniowiecznej wśród diaspory żydowskiej wytworzyły się dwie strefy kulturowe, różniące się także rytuałem. Żydzi sefardyjscy, mieszkający w Hiszpanii (skąd zostali wypędzeni w 1492 roku) i we Włoszech, posługiwali się językiem ladino. Niezwykle prężnym, rozwijającym się ośrodkiem Żydów aszkenazyjskich była Polska w XVI wieku. Słynne akademie talmudyczne-jeszyby, znajdowały się w Krakowie, Lublinie, Poznaniu, Wilnie.
Uczeni żydowscy w historii Żydów polskich wyróżnili „zloty wiek”, okres dobrobytu, stabilizacji, rozwoju nauk talmudycznych i ogromnego rozkwitu budownictwa bóżniczego w Rzeczpospolitej i na Litwie. A był to okres od drugiej połowy XVI do pierwszej połowy XVII wieku, czyli do potopu szwedzkiego (1655-1660). Wykształcił się wtedy oryginalny układ przestrzenny sali głównej, przeznaczonej dla mężczyzn.
Należy pamiętać, że podstawowym elementem decydującym o ukształtowaniu wnętrza sali była bima (almemor), której pierwotne położenie zmieniono dopiero w XIX wieku w tzw. zreformowanych synagogach – postępowych. Polscy Żydzi wznosili bóżnice według zasad kodeksu słynnego teologa i filozofa Rabbiego ben Majmona z Kordoby, zwanego Majmonides (1135-1204). Nakazał on, aby bima znajdowała się pośrodku sali, na osi wschód-zachód. Zasadę tą potwierdził jako obowiązującą wybitny krakowski rabin Mojżesz Isserles Remu (1520-1572). W swoim dziele Mappa (Obrus) przekazał dużo zasad i obowiązków w życiu codziennym dla Żydów aszkenazyjskich (które przetrwały zresztą do dziś). Ponadto przeciwstawił się poglądom słynnego uczonego sefardyjskiego, kodyfikatora Talmudu, Józefa Karo (Caro; 1488-1575) – zwolennika ustawiania bimy przy ścianie zachodniej w sali, naprzeciw aron ha-kodesz, ustawianym zawsze na ścianie wschodniej, w kierunku Jerozolimy.
To szersze wyjaśnienie jest koniecznie dla zrozumienia niektórych ornamentów na nagrobkach na cmentarzu Remu czy postaci figuralnych w dekoracji malarskiej bóżnic. Żydzi sefardyjscy przybyli do Krakowa za czasów panowania króla Zygmunta Starego. Zostali niechętnie przyjęci w mieście żydowskim na Kazimierzu, w którym już było ciasno. Przynieśli ze sobą „nowe prądy” i własne obyczaje. Majer Bałaban pisał, że król często musiał „godzić waśnie” między przybyszami a dawnymi mieszkańcami.
Okres „złotego wieku” w kulturze polskiej był związany z panującym w Polsce dobrobytem i bogaceniem się miast, zarówno królewskich, jak i prywatnych, gdzie chętnie przyjmowano Żydów (Tarnów, Zamość, Lublin, Łęczna, Tykocin, Rzeszów, Szczebrzeszyn, Żółkiew). Na nowo zasiedlanych terenach zakładali oni gminy, budowali – często okazałe – bóżnice. Obok kościołów katolickich i cerkwi bóżnice stanowiły ważny akcent w panoramie miasteczek na wschodnich terenach Rzeczypospolitej.
Czas „złotego wieku” to w sztuce polskiej fazy stylów renesansu, manieryzmu, wczesnego baroku. I właśnie w pierwszej połowie XVII wieku wykształcił się w Polsce nowy, oryginalny typ murowanej bóżnicy tzw. dziewięciopolowej. Jak się zdaje, nie ma on genezy, prototypu. O doskonałym ukształtowaniu wnętrza zadecydowały dwa czynniki, religijny i architektoniczny. Niestety, nie zachowały się żadne wiadomości o budowniczych czy projektantach.
W synagogach aszkenazyjskich centralne ustawienie bimy podkreślało jej ważną funkcję. Wierni zmieniali miejsca w czasie nabożeństwa, przesuwali pulpity w stronę wschodnią lub skupiali się wokół bimy. W drugiej połowie XVI wieku rozpowszechniało się stanowisko indywidualnej modlitwy – bezpośredniego kontaktu z Bogiem. Stopniowe zainteresowanie powstaniem i rozwojem Kabały Praktycznej wpływało na potęgowanie się w judaizmie pierwiastków mistycznych. Podstawowe dzieło Kabały Sefer ha Zohar (Księga blasku) „w literaturze rabinackiej zyskała rangę tekstu kanonicznego obok Biblii i Talmudu utrzymywało ją przez wiele stuleci […] i przez całe stulecia uważano, że wyraża ono najgłębsze tajniki jego [żydowskiego ludu] duszy” (G. Scholem).
Od roku 1549 stało się obowiązkiem, „szczególną zasługą zajmowanie się publicznie przez maluczkich i wielkich tą księgą […] albowiem mocą tej zasługi, żadnej innej nastąpi przyjście Mesjasza”. W Polsce Księga Zohar została wydrukowana w Lublinie w 1623 roku. Dzieło to wywarło ogromny wpływ na kształtowanie się myśli religijnej Żydów polskich. Kabała wprowadziła symboliczne znaczenie poszczególnych elementów wnętrza synagogi, w odniesieniu do Przybytku – biblijnego namiotu, podziału w Świątyni Jerozolimskiej. Kabała mówiła o wzajemnym powiązaniu i oddziaływaniu światów „górnego i dolnego”, co realizowano w polichromiach bóżnic drewnianych w XVIII wieku. Zainspirowała tematy dekoracyjne w polichromiach na ścianach i sklepieniach tychże bóżnic. Naturalnie, zrozumiałe czy czytelne były one tylko dla Izraelitów.
Powstające w tym okresie murowane bóżnice nakrywano sklepieniami kolebkowymi, na gurtach. Stosowano też dekorację stiukową, listwową o układzie geometrycznym. W większych miastach czerpano wzory z pobliskich kościołów, wnętrz klasztornych, sieni domów mieszczańskich, a także z wnętrz pałacowych. Nie znamy nazwisk budowniczych bóżnic murowanych, a także pięknych drewnianych, a zatem w historii sztuki żydowskiej i polskiej pozostają one nadal anonimowe.
Jeszcze w okresie „złotego wieku”, ale już w czasach baroku, wzniesiono na Kazimierzu w Krakowie trzy bóżnice. Najokazalsza jest bóżnica Izaaka (Ajzyka Jakubowicza) fundacji bogatego Żyda, seniora Kahału w 1638 roku (il. 1). Wskutek sporów i sprzeciwu przeora sąsiedniego klasztoru kanoników regularnych laterańskich otwarto ją dopiero w 1644 roku. Wzniesiona na planie prostokąta, została nakryta sklepieniem kolebkowym z lunetami na gurtach, o bogatej geometrycznej dekoracji stiukowej, złożonej z profilowanych listew. Wnętrze bóżnicy Izaaka prawie nie różni się od ówcześnie budowanych kościołów w Krakowie czy sieni w domach mieszczańskich, zaś dekoracja wykazuje silne związki ze stiukami w kościołach, klasztorach i domach krakowskich.
Aron ha-kodesz, zwany także Arką, jest ustawiany przy wschodniej ścianie sali modlitewnej (mężczyzn). Pośrodku znajduje się wnęka, gdzie przechowuje się zwoje Tory – największą świętość judaizmu (il. 2). Tora jest odczytywana w bimie. Najsłynniejsze krakowskie retabula-Arki znamy z fotografii. Kilka tych, które ocalały, pochodzi z pierwszej połowy XVII wieku. Mają one formę barokowego portalu flankowanego kolumnami lub kanelowanymi pilastrami. Na nich wspiera się profilowany gzyms z przyczółkiem (niekiedy przerwanym). W epoce rozwiniętego baroku kamienne obramienia wzbogacono, dodając po bokach duże woluty, malowano sploty winnej latorośli – symbol odradzającego się życia, gałęzie drzew z zawieszonymi na nich instrumentami muzycznymi. Często obramienia albo motywy dekoracyjne czy symbole w postaci zwierząt barwnie malowano (il. 3). Upiększano też Arkę-retabulum modnym ówcześnie akcentem dekoracyjnym, malując podpiętą draperię w purpurowym kolorze. Wyglądało to niezwykle pompatycznie. Taką dekorację odkryto w 1973 roku w bóżnicy Wysokiej w Krakowie, ale nie zdołano zatrzymać procesu rozkładu farby. Nową purpurową kotarę z lambrekinem namalowano na podstawie starej fotografii przed kilkoma laty. Natomiast w bóżnicy Kupa, na podstawie odsłoniętych fragmentów, zrekonstruowano wspaniale podwieszoną purpurę. Stanowi ona doskonałe tło dla skromnego, kamiennego retabulum z XVII wieku.
Bimy umieszczano zawsze centralnie na rzucie symetrycznego wieloboku lub prostokąta, zawsze na podwyższeniu, z dwoma wejściami, od południa i północy; często przypominały one ażurową metalową altanę. Wzorem lokalnym była niewątpliwie kuta ozdobnie bima w Starej Bóżnicy w Krakowie. W Pińczowie zachowała się kamienna bima o tralkowym ogrodzeniu, pochodząca z początku XVII wieku.
Sala modlitw wczesnobarokowych bóżnic musiała posiadać dekorację malarską. Takie były wymogi epoki, a Księga Zohar inspirowała tematy i teksty napisów umieszczanych na ścianach. W dekoracji malarskiej drewnianych bóżnic z XVII wieku, co w dalszej części zostanie omówione, można zaobserwować pewien powtarzający się schemat w kompozycji tematycznej i ornamentalnej. Znając doniosłą rolę tradycji u Żydów, przekazywanie jej z pokolenia na pokolenie, możemy przyjąć – a są na to przekazy, że zestawy treściowe późnobarokowych polichromii zostały wcześniej ustalone. Nasuwa się zatem wniosek, że w bóżnicach drewnianych powtarzano treści z bóżnic murowanych. Niewątpliwie dekoracje te były na znacznym poziomie artystycznym, bo dlaczegóż miałyby być gorsze aniżeli doskonale kamienne obramienia aron ha-kodesz, detale architektoniczne bimy, portale wejściowe czy fryzy arkadowe i attyki (il. 4)?
Jednakże materiał badawczy w zakresie polichromii bóżnic murowanych jest bardzo skromny. To, co ocalało po Holokauście i przetrwało lata po 1945 roku, nie daje podstawy do adekwatnej, rzetelnej oceny tej dziedziny sztuki żydowskiej.
W ostatnich latach minionego stulecia na ścianie południowej w bóżnicy Kupa na Kazimierzu odkryto i zakonserwowano fragmenty barwnej polichromii (po 1635 roku). Są to: dolna część menory z dwoma dzbanuszkami na oliwę i piękne sploty roślinne. Te ostatnie przypominają dekoracje malarskie w klasztorach katolickich. Wydaje się, że przy znajomości przedstawień symbolicznych (a jest ich bardzo dużo), starotestamentowych, z księgi Miszna, z Kabały Praktycznej, a także polichromii wczesnobarokowych kościołów i klasztorów, można by podjąć próbę odtworzenia dekoracji ścian w murowanych bóżnicach z okresu „złotego wieku”.
Niewątpliwie pod wpływem wielkiego dzieła Zohar wybitny lubelski talmudysta i rabin Salomon Luria (1510-1573), zwany Maharszal, przyczynił się do powstania nowego, przestrzennego ukształtowania wnętrza bóżnic. Wprowadzone przez rabina zmiany w rytuale, nowe obrzędy i modlitwy, nocne czuwania, nocne nabożeństwa, wpłynęły na wzrost znaczenia bóżnicy jako miejsca przeżyć religijnych, ekstazy modlitewnej. W tym nowym rytuale właśnie bima stanowiła najważniejsze miejsce, z niej bowiem padało „Słowo Boże”.
Za zgodą króla Zygmunta Augusta, po roku 1567, została wzniesiona w Lublinie bóżnica Maharszal-szul. Spalona i odnawiana, ostatni raz w XIX wieku, ostatecznie została zniszczona przez Niemców w 1942 roku. Była ona budowlą centralną, na planie kwadratu (16x 16m). Centralnie usytuowaną bimę, także na planie kwadratu, ujęto w cztery narożnikowe filary, połączone łukami arkad. Ponad nimi wydatny, profilowany gzyms stanowił oparcie dla czterech sklepiennych wolut. Wnętrze bimy nakrywało przypuszczalnie kopulaste sklepienie. Światła umieszczone tylko w bimie podczas nocnych nabożeństw stanowiły istotny wzniosły czynnik w potęgowaniu mistycznego nastroju modłów.
Nieznane jest nazwisko budowniczego tej bóżnicy, ale tak doskonałe, funkcjonalne założenie mógł zaprojektować tylko wybitny architekt, zapewne włoski, któremu nieobce były efekty iluzjonistyczne. Można uznać, że lubelska bóżnica stanowi pierwowzór dla nowego, dziewięciopolowego typu polskich bóżnic epoki baroku, uważanych za duże osiągnięcie architektoniczne (…)
( Artykuł ukazał się w BAROK I BAROKIZACJA, Materiały sesji oddziału krakowskiego Stowarzyszenia Historyków Sztuki, Kraków 3-4 XII 2004r.)