Dwa spotkania pod bóżnicami na Kazimierzu w Krakowie

Stało się to bodaj po raz pierwszy na sesji naukowej Towarzystwa Miłośników m. Krakowa poświęconej Krakowowi w dobie renesansu, która miała miejsce w dniach 13 i 14 czerwca 1987 r. w Krakowie. Pierwszy dzień to obrady w pełnej nastroju scenerii Auli, gmachu dawnego uniwersytetu – w Collegium Maius. Już pierwszego dnia sesji sprawy dotyczące kultury żydowskiej w Krakowie poruszone były w sześciu z wygłoszonych referatów. Rola Żydów w renesansowym Krakowie uwypuklona została w referatach: dr Jana Pirożyńskiego, który mówił o introligatorach żydowskich w służbie króla Zygmunta Augusta (rzecz warta specjalnego zainteresowania) oraz doc. dr hab. Stanisława Cynarskiego, który przedstawił pracę pt. Dwór ostatnich Jagiellonów, wzmiankując o kontaktach z bogatymi bankierami żydowskimi w XVI stuleciu w Krakowie.

Dnia 14 czerwca uczestnicy sesji, pracownicy naukowi i miłośnicy zabytków nie tylko z Krakowa, lecz także z innych miast spotkali się pod Starą Bóżnicą, aby wysłuchać na miejscu referatów przygotowanych przez autorkę niniejszej informacji. Najpierw zapoznano się z architekturą Starej Synagogi, powstałej najprawdopodobniej z końcem XV w., gruntownie przekształconej w dobie renesansu po pożarze w 1557 r.; prace kończono w r. 1570, a prowadził je włoski architekt Mateusz Gucci. W tym czasie Stara Synagoga otrzymała wsparte na dwóch kolumnach sklepienie o symbolicznym znaczeniu oraz nawiązującą najpewniej do hiszpańskich wzorów attykę. Miłośnicy sztuki żydowskiej licznie zebrani tego ranka zapoznali się także z ekspozycją judaików mieszczącą się w Starej Bóżnicy w dziale Muzeum Historycznego m. Krakowa, który nosi nazwę Oddział Dziejów i Kultury Żydów Krakowskich. Obejrzeć tam można srebra synagogalne i domowego użytku, tkaniny i hafty, wreszcie liczne obrazy o tematyce żydowskiej oraz ekspozycję poświęconą martyrologii. Oczywiście zwiedzanie poprzedziło przedstawienie dziejów miasta żydowskiego na Kazimierzu.

Z kolei uczestnicy sesji udali się do Bóżnicy Wysokiej, pochodzącej z 3. tercji XVI stulecia. Synagoga ta rzadko zwiedzana, ponieważ użytkowana jest przez Pracownię Konserwacji Zabytków, Pracownię Malarską nasuwa wiele problemów. Jest to jedyna bóżnica w Polsce, mieszcząca się na piętrze (parter przeznaczony był na cele handlowe) i stanowi przykład rozwiązania typowego dla Żydów sefardyjskich. Zachował się tu wyjątkowo piękny aron ha-kodesz i bogato rzeźbiona skarbona z czasów budowy obiektu. Dla ukazania jak synagoga wyglądała przed 2 wojną światową zaprezentowałam uczestnikom sesji dawne fotografie.

Kolejna krakowska bóżnica renesansowa to Synagoga Remu, wzniesiona po r. 1557, niestety później na skutek wielu przeróbek pozbawiona została cech stylowych. Jest to bardzo interesujący przykład niewielkiej bóżnicy prywatnej, prawdopodobnie o cechach obronnych. Koniecznie tu trzeba przypomnieć, że bóżnica ta jest dotąd użytkowana, a jej niewielkie kameralne wnętrze, owiane wspomnieniami o Isserlesie Remu, sprawia nie dające się zapomnieć wrażenia. Ogromne zainteresowanie wzbudził cmentarz Remu, na którym, warto przypomnieć, znajduje się ponad 700 nagrobków, w tym wiele pochodzących z XVI-XVII w. Uczestnicy zgodnie stwierdzili, że jest to najciekawszy, obok praskiego, dawny cmentarz żydowski w środkowej Europie, a jego nagrobki mają dużą wartość artystyczną nawet w skali światowej.

Po raz drugi krakowskie synagogi stały się przedmiotem zainteresowań uczestników innej sesji, a właściwie międzynarodowej konferencji zorganizowanej na Uniwersytecie Jagiellońskim przez Instytut Historii i świeżo powstały Zakład Historii i Kultury Żydów w Polsce. Miejscem konferencji było dostojne, można powiedzieć miejsce – Aula Collegium Novum oraz Aula Collegium Maius, gdzie miało miejsce odnowienie doktoratu prof. Moshe Altbauera z Jerozolimy. Konferencja ta odbyła się w 1986 roku, a wśród blisko 30 referatów historycznych nie brakło poświęconego historii sztuki pt. Sztuka żydowska w Polsce autorstwa dr Izabelli Rejduch-Samkowej.

Ostatniego dnia konferencji uczestnicy spotkali się na Kazimierzu. Tym razem trasa była inna. Po zwiedzeniu Starej Synagogi (oprowadzał mgr Eugeniusz Duda) uczestnicy konferencji pod przewodnictwem autorki niniejszego artykułu udali się na cmentarz Remu i do Bóżnicy Remu – cmentarz wzbudził jak zawsze duże zainteresowanie. Z innych bóżnic krakowskich wybrano, jako rzadko oglądaną, Synagogę Postępową, zwaną „Tempel” przy ul. Miodowej. Ta niezwykle oryginalna budowla powstała w kilku fazach w l. 1860-1924, o pięcionawowym wnętrzu – posłużyła za przykład dla omówienia genezy genezy i rozwoju typu Synagog Postępowych, jakie powstawały w XIX i XX wieku, głównie na terenie Niemiec, ale także w Czechach, na Węgrzech i w Polsce. Bóżnica Tempel od zewnątrz posiada skromny neoromański charakter, natomiast wnętrze uderza niezwykłym bogactwem, jest bowiem bogato dekorowane w stylu mauretańskim. Zdumiewa fakt, że przetrwało ono zawieruchę wojenną, co więcej zachowało ono całe wyposażenie, aron ha-kodesz, oraz wspaniały zespół 30 witraży o tematyce żydowskiej. Kto chciałby obejrzeć to wyjątkowo nastrojowe wnętrze może uczynić to w okresie letnim, kiedy bóżnica jest użytkowana przez krakowskich Żydów. Wyjątkowych przeżyć dozna ten, kto dotrze do synagogi w czasie świąt żydowskich, jak np. ostatnio w czasie Jom Kippur, gdzie ciemne, rozjaśnione tylko błyskami świec i żarzących się świeczników wnętrze wypełnił śpiew kantora oraz członków krakowskiej gminy wyznaniowej.

Byłoby z ogromnym pożytkiem dla kultury żydowskiej w Polsce gdyby można poświęcić jej oraz sztuce żydowskiej osobną konferencję naukową, dla której Kraków z uwagi na swe zabytki byłby dobrym miejscem.

 

Dr Izabella Rejduch-Samkowa

 

(artykuł opublikowany w: Fołks-Sztyme, 4.07.1987, nr 26 (4837))